Ostatnio zaczęło odzywać się do mnie coraz więcej osób – co bardzo mnie cieszy. Ponieważ niektóre pytania powtarzają się od dłuższego czasu, postanowiłam zebrać je tu i zbiorczo na nie odpowiedzieć 🙂
-
Nauczycielka często skacze po temacie, nie wiemy co jest ważne, a co mniej. Gdzie znajdę dokładny spis tego, co muszę umieć do matury?
Jeśli nauczyciel prowadzi zajęcia chaotycznie, nie nadążacie podczas lekcji, albo nie wiecie, na które treści zwrócić szczególną uwagę – poinformujcie go o tym. Jeśli zakomunikujecie wprost swoje potrzeby, większość nauczycieli chętnie spróbuje Wam pomóc.
Warto jednak o swoje sprawy zatroszczyć się samemu: polecam zapoznać się z Informatorem o egzaminie maturalnym .
Szczegółowy spis wszystkiego, co będzie od Was wymagane na maturze znajdziecie w podstawie programowej podzielonej na zakres podstawowy i rozszerzony (do pobrania TUTAJ). Warto wykorzystać ją przy powtarzaniu poszczególnych partii materiału, żeby “odhaczać” materiał, który już opanowaliście – w ten sposób będziecie mieć pewność, że niczego nie pominęliście.
-
Czy mimo takiego “skaczącego” po temacie nauczyciela, lepiej po lekcji przeczytać z podręcznika to co pominął?
Tak. Ogólnie najlepszym wyjściem jest na lekcji skupić się na tym, co mówi nauczyciel i uważnie go słuchać, a potem na spokojnie przeczytać to, co na ten temat mówi podręcznik. Dzięki temu zyskujecie podwójnie: nie tracicie czasu na kurczowe śledzenie w książce tego, co akurat mówi nauczyciel, możecie się skupić na jego słowach (coś na pewno zapamiętacie!), a do tego przeczytanie w domu pozwoli usystematyzować i powtórzyć nabytą już wiedzę.
-
Czy lepiej uczyć się teorii czy rozwiązywać zadania pogrupowane działami?
Nie da się zrobić zadań bez wiedzy (przynajmniej dużej ich części). Nie możemy wybrać: albo teoria, albo zadania. Najlepszym według mnie sposobem jest nauka/ powtarzanie materiału i jednoczesne rozwiązywanie zadań z tego zakresu. Rozwiązane zadania możecie dołączyć do notatek i w przypadku powtórki – także je przejrzeć. Warto takie “przerobione” arkusze opracować – zaznaczyć na kolorowo ważniejsze rzeczy, zaznaczyć miejsca, w których zrobiło się błędy, podkreślić najważniejsze informacje.
-
Są tematy, których totalnie nie rozumiem, a nie stać mnie na korepetycje. Co mogę zrobić?
Wyjść jest kilka: możesz poprosić o pomoc i wyjaśnienie trudniejszych treści nauczyciela. Może macie w szkole zajęcia dodatkowe dla osób zdających biologię? Możesz też poprosić kogoś ze znajomych o pomoc, zaproponować powtórki w grupie. Ewentualnie możesz napisać do mnie albo odezwać się na fejsbukowej grupie dla maturzystów – ktoś z nich na pewno chętnie pomoże 🙂 Dołączenie do naszej grupy ma dodatkowy plus: pojawiają się tam zadania do powtórki i dodatkowe materiały do utrwalenia wiadomości 😉
-
Jest coraz mniej czasu, a ja coraz bardziej czuję, że nie ogarniam, ilość materiału mnie przerasta. Co robić?!
Po pierwsze: uspokoić się. W stresie nasz mózg nie zapamiętuje informacji, więc panika w niczym nie pomoże. Na spokojnie zrób listę tematów, które masz do opanowania (możesz wykorzystać podstawę programową) i rozplanuj naukę. Największe działy, które ZAWSZE są na maturze to metabolizm i genetyka, więc jeśli masz z nimi problem – proponuje wziąć je na pierwszy ogień. Jeśli je opanujesz, poczujesz się pewniej. O kwestiach wartych powtórzenia pisałam już wcześniej.
Jakie jeszcze dylematy związane z maturami Was trapią? Dajcie znać, razem coś wymyślimy 🙂
2 komentarze
Pulpa
Bardzo potrzebny wpis 🙂 Czekam na więcej 🙂
Olga
Dzięki 😉 Czekam na sugestie do poruszanych tematów 😉