Co mają ze sobą wspólnego: napis na ścianie, wiersz Leśmiana i sprawdzian z biologii? Czy to się w jakiś sposób łączy z genetyką molekularną? Jak rozróżnić kod genetyczny i informację genetyczną? Już wszystko wyjaśniam.
-
-
Dlaczego nie rozmawiamy o okresie?
Okres dotyka jakąś połowę ludzkości przez większość (lub przynajmniej dużą część) życia. Kontakty seksualne między ludźmi są przyczyną naszego istnienia. Budowa i funkcjonowanie układu rozrodczego człowieka są ujęte w podstawie programowej już od podstawówki. Wiemy, że brak edukacji seksualnej jest przyczyną chorób, niechcianych ciąż i życiowych dramatów – nie tylko wśród młodzieży. A mimo wszystko (sic!) nie rozmawiamy, mamy obawy przed edukowaniem, omijamy temat. Dlaczego? Dlaczego nie rozmawiamy o okresie?
-
Jak się zmotywować do nauki lub pracy? Motywacji można pomóc.
Poznanie pewnych elementów psychologii (m.in. związanymi z motywacją czy uczeniem się) bywa pomocne w życiu. Jeśli wiemy, czego unikać (motywacja lękowa), a na czym się skupić (motywacja wewnętrzna), to można opracować plan działania. W poprzednim wpisie wspominałam o rodzajach motywacji i jej konsekwencjach. Jeśli przegapiliście poprzedni wpis, zapraszam TUTAJ.
-
Motywacja do działania – co to właściwie znaczy?
Motywacja to dość modny (od dłuższego czasu) termin, który trochę przypomina jednorożca: wszyscy jej szukają, istnieje na jej temat wiele teorii, ale ciężko znaleźć kogoś, kto przyzna, że widział ją na własne oczy. Szukamy motywacji do nauki, do pracy, ćwiczeń czy regularnego sprzątania szafy (ja ten punkt poddałam już dawno temu). Tylko czym ta motywacja właściwie jest?
-
Mity związane z nauką do matury z biologii
Na temat biologii i matury krąży na świecie sporo mitów. Jedne są niegroźne, inne całkiem poważnie niebezpieczne. Staram się z nimi walczyć, jak umiem, dlatego postanowiłam obalić te najważniejsze i (o zgrozo!) najpowszechniejsze z nich. Przed Państwem cztery mity związane z maturą z biologii.
-
Regrowing, czyli odpadkowe ogrodnictwo – jak wykorzystać resztki roślin?
Większość z nas na co dzień nie myśli o tym, że warzywa, które przynosimy do domu ze sklepu, ogródka czy bazarku to nie po prostu “produkty”, ale żywe rośliny. I nawet, kiedy odcinamy np. korzeń cebuli, pora czy natkę marchwi, to one żywe pozostają. A to, co uznajemy za śmieci i trafia do kosza, wciąż jest żywą rośliną, która mogłaby radośnie rosnąć na parapecie. Nie namawiam Was, oczywiście, do opłakiwania każdego wyrzucanego korzenia pora – ale jeśli chcecie sprawdzić, jak wiele życia tkwi w kuchennych “odpadkach” to zapraszam, czytajcie dalej!
-
Niepowodzenia bywają przydatne
Decyzje związane z wyborem studiów, ścieżki kariery czy ogólnie pojętej drogi życiowej bywają trudne. Musimy wybrać mądrze, od tego zależy nasza przyszłość – co za presja! Problem polega na tym, że tak fiksujemy się na podjęciu decyzji, że zapominamy paru sprawach: po jednym wyborze przyjdą kolejne, a większość decyzji można zmienić i świat się z tego powodu nie zawali. Mało tego, czasem coś, co bierzemy za niepowodzenie czy życiowy błąd okazuje się w ostatecznym rozrachunku momentem, który zadziałał na naszą korzyść lub w jakiś sposób wyszedł nam na dobre. Żeby nie być gołosłowną, mam dla Was dwie historie.
-
Upór i przekora, czyli jak nie pisać książek o kobietach w nauce [recenzja].
Może tego jeszcze nie wiecie, ale jestem skrytym fascynatem historii nauki. Moja słabość do tematu objawia się głównie tym, że z radością czytam książki o historii odkryć i naukowcach (klik), ale też przeglądam czeluście internetu w poszukiwaniu starych ilustracji naukowych (klik). Powodowana standardową potrzebą (czytanie + historia nauki = entuzjazm), jakiś czas temu (coś ponad rok) zakupiłam książkę o wdzięcznym tytule “Upór i przekora. 52 kobiety, które odmieniły naukę i świat” autorstwa Rachel Swaby.
-
Co można zrobić w wakacje, żeby ułatwić sobie rozumienie biologii
Co można zrobić w wakacje, żeby pogłębić swoją wiedzę z biologii? Nie mam na myśli jedynie maturzystów, ale wszystkich zainteresowanych biologią, światem i otoczeniem. Przed Państwem 3 bezbolesne sposoby na poszerzenie biologicznych horyzontów 🙂 Czytajcie Nie chodzi mi oczywiście, o wertowanie szkolnych podręczników, lub rozsiadanie się w parku z Biologią Campbella (którą zresztą polecam, ale może nie w parku, mało poręczna książeczka). Są książki, które w przystępny sposób dostarczą nam masy informacji na temat funkcjonowania świata, nie wmuszając w nas podręcznikowej wiedzy. Co nam to daje? Przede wszystkim kontekst. Nawet, jeśli nie zapamiętamy większości szczegółów po lekturze, to zostanie w nas świadomość pewnych procesów lub zależności. Dość ważną kwestią…
-
Retro ilustracje naukowe – gdzie ich szukać?
Niewiele osób wie, że mam jedno poważne skrzywienie: uwielbiam ilustracje naukowe sprzed lat. Tak naprawdę im starsze, tym lepsze 😉 Botaniczne, histologiczne, anatomiczne – biorę, w ciemno! Ale skąd brać takie retro grafiki z nauką w tle? Otóż podsuwam Wam dwie podpowiedzi.